Hej!
Troczki są słabo ukrwione i dlatego goją się długo. Na wielkie przyspieszenie niestety nie ma szans. Możesz rzucić okiem na to video: [
onlineclimbingcoach.blogspot.com] Kąpiele, masaż poprzeczny i delikatne ćwiczenia w bezbolesnym zakresie mogą pomóc.
W międzyczasie razem z rehabilitantem mógłbyś się zastanowić, czy nie możesz wcześniej wsiąść na rower. Przeszkadzać może tylko to, że akurat czwarty palec gra na kierownicy ważną, jeśli nie kluczową rolę, więc obciążenia są duże, w dodatku w dh często trudne do przewidzenia i kontroli. Pytanie, czy zmiana/modyfikacja gripów/rękawiczek albo kąta wznosu i szerokości kierownicy nie mogłyby pomóc, przynajmniej na etapie leczenia? Może dałoby się też pomyśleć o takim sposobie zaplastrowania serdecznego razem z fakerem, żeby ten bolący pracował mniej?
Ja po uszkodzeniu troczka (A2) wsiadłem na górala (enduro) po 1,5 miesiąca. Na miejskim rowerze jeździłem bez przerwy, zawsze z zatejpowanym palcem. Na początku ćmiło bardziej, potem mniej, w końcu się zgubiło. Nigdy nie był to jednak ostry ból, a chwyt stabilizowałem właśnie zdrowym, czwartym palcem... Ty musisz znaleźć swoje rozwiązanie.
Powodzenia!