rocko Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A ja mam inną obserwację, w przeciągu
> ostatniego roku w uk ukradli mi kilka
> wartościowych rzeczy, m.in drogi rower, wszystkie
> rzeczy z szatni (na ścianie wspinaczkowej),
> przyrząd asekuracyjny z karabinkiem w momencie
> gdy stałem obok i asekurowałem z innego
> przyrządu (tak, dzwoniłem na ściane i
> dowiadywałem się czy ktoś nie zabrał przez
> pomyłkę i zwrócił), nawet ławkę do sztangi
> mi z ogrodu podprowadzili. Myślisz, że mam teraz
> skrupuły, żeby skopiować sobie jakiś angielski
> plik ?
>
A, teraz rozumiem! To Wielka Brytania robi z Polaków cwaniaków. Jadą dobroduszni i rumiani i od razu dostają twardą lekcję życia. Czyli w pierwszej kolejności odkładasz nie na siding, ale na nowy rower, przyrząd i ławeczkę. Rzeczywiście, wydawanie na film byłoby w tej sytuacji dowodem niegospodarności. Nie zapomnij tylko zabrać im Big Bena w ramach rekompensaty, kiedy będziesz wracał. Chyba, że nie będziesz...
> Btw co prawda na ang forum nie pytałem, ale
> rozmawiałem z kolegami ze ścianki, też już
> przekopali internet w poszukiwaniu torrentów, a
> był to mi.n doktorant dobrej uczeln. Myślisz,
> że go nie stać na ten film ? Podpowiem, z takim
> tytułem w uk zarabia się ok 50k funtów rocznie.
Myślę, że przyzwoitość nie musi wzrastać wraz ze wzrostem poziomu wykształcenia i zarobków.
btw. Z tytułem doktoranta 50k? To ile po doktoracie? Co tu jeszcze robią moi znajomi, na granicy porzucenia kariery naukowej?