Geneyał zasłynął pewnego razu także w dolinkach podkrakowskich.
Prowadząc z poważnymi dygotami zdaje się coś na Obelisku(tradycyjnie kilkadziesiąt osób z KWT stacjonowało pod Płetwą przez cały majowy weekend), na granicy odpadnięcia dotarł do ringa zjazdowego ł i donośnym głosem krzyknął : "Kuywa banał! ". Hasło do dziś funkcjonuje w środowisko.Geneyał niestety już nie zagląda.