falka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jak w temacie, ciekawa jestem co zmieniło w Was
> wspinanie, również od strony psychologicznej
> etc. :-)
Dzięki wspinaniu poznałem kilku ludzi - pań i panów - którzy stali się istotni (czyli ważni) w moim życiu. Gdyby nie wspinanie nigdy by moje ścieżki nie skrzyżowały się np. ze Swiętym, Banasiem i kilkoma innymi. Gdyby nie wspinanie - nie poznałbym też np Starosty; a ja akurat tę znajomość sobie cenię (dla jasności - nie cenię sobie znajomości tych, których on ceni - ale oszczędzę tu sobie konkretyzowania i psychologilozowania; Starostę lubię - i tyle - no comments, please).
Ja w górach i skałach szukam przede wszystkim ludzi. Góry i skały są tłem - bardzo pięknym, ale tylko tłem - w którym rozgrywa się to, co dla mnie ważne. Wspinanie nauczyło mnie m.in.tego, że poziom wspinania ma się nijak do poziomu człowieczeństwa. Zresztą - to chyba zawsze wiedziałem - ale ostatni rok na brytanie to potwierdził. I dla mnie to potwierdzenie jest przykre, choć nie powinno mnie zaskakiwać. A jednak zaskoczyło.