Rozumujesz od dupy strony.
Turystyka nie jest tożsama ze znakowanymi szlakami, a raczej ze sposobem poruszania sie w terenie (niewspinanie). Klasyczna turystyka z jej etosem to szukanie szlaku i przygoda. W Polsce legendarnym przykładem takiego rejonu było pasmo Otrytu, dziś już znacznie łatwiejsze orientacyjnie.
Podobnie turystyczne przejście z Zawratu na Wołoszyn straciło na klasie przez powstanie Orlej Perci.
Różnica jest na korzyść kucia, bowiem kucie tworzy drogi tam, gdzie była skała. Zaś preparowanie szlaków tworzy szlaki banalne tam, gdzie były szlaki trudniejsze. Szlaki, już artefakty!!!
Zwalczanie kucia przy akceptacji znakowanych szlaków - a przede wszystkim szlaków ze sztucznymi ułatwieniami wykraczającymi poza znakowanie - to niespójność czy wręcz sprzeczność.