"walczy facet o rzetelne i etyczne podejście do wspinaczki i przedstawiania swoich osiągnięć." cyt. za shadow800.
Od tego zacząłem. To co napisał shadow800 o Szalonym jest wg mnie bzdurą. Rzetelne i etyczne podejście do wspinaczki nie ma nic wspólnego z preparowaniem skały. To jest głównie tematem, który chciałem podjąć, bo ktoś próbuje dowieść, że zasady jakie sobie wymyślił Szalony są rzetelnym i etycznym podejściem do wspinaczki. Tak nie jest.
Nie będę kontynuował dyskusji o podkuwaniu i innym preparowaniu, bo to już było. Każdy mógł wyrazić swój pogląd. Ktoś tu zaczął porównywać to z tworzeniem szlaków i ja nie potrzebnie wszedłem w dyskusję.
Tutaj istotą jest to czy takie podejście jakie reprezentuje Szalony jest podejściem rzetelnym i etycznym. Szczerze mówiąc sam mogę podać przykład kiedy na własnej skórze wspinając się na tej samej drodze z Szalonym( "Wielkie Zacięcie" na płd. Kieżmarskiego)) odczułem, że wspinanie ma być dla niego jak "porządna wojna" cyt. Szalony. Czyli nie ważne, że ktoś wszedł przed nim w tą samą drogę. Ważne, że on tak musi popierdalać, że jak ktoś się wspina wolniej, to skazany jest na słuchanie jego inwektywów pod swoim adresem (zaznaczam, że wspinaliśmy się po prostu szybko, a Szalony "popierdalał"). To już od każdego zależy czy rzetelne i etyczne podejście do wspinaczki ma być związane z niszczeniem skały i "porządną wojną"...
Idąc w góry pamiętaj o tych, którzy w dolinach oczekują twojego szczęśliwego powrotu.