Ostatnie dwa komentarze pojawiły się po wiadomości od "swt", nie wiem kto to, ale odpowiedzi odnoszą się najwyrażniej do mnie. Całkowicie świadomie tak sformułowałam swoją pierwszą wiadomość , ale uznałam, że nie ma tutaj miejsca na szczegółowe opisywanie całej sytuacji (kogoś interesują?). Reszte starałam się kontynuować prywatnie, ale jak widać nie udało sie. I coś tutaj chyba komuś się pomieszało, jak to nie spytaliśmy ludzi od nas ? "sami zabraliście swoje kurtki" -? . O co chodzi? Nasza była jedna kurtka, druga znajomych, obie zostały.
Nie zwrot przez forum, ale proszę przez forum - nie jestem humanistką i do szkoły chodziłam dawno.
Rozwiązanie sprawy jest na dobrej drodze, mam informować na bieżąco na forum?
A.