bolton Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Chyba się czepiasz nieco:)
>
> Autor wyraził swą opinię, ale po fakcie.
Po jakim fakcie? Autor wyraził opinię na temat preparowania, preparując chwyt. Nie musze go wiec juz pytac o zgodę na likwidacje tegoż bo to ani jego ani moja skała. Dygam bez - poprawiam. Reguły ustalił autor, ja je tylko egzekwuję.
Ja
> zapytuję - któż powinien w tej sytuacji
> decydować. Autor, osoba dokonująca pierwszego
> przejścia bez dziury/chwytu?
> To jest trochę tak jak z obitymi tradami.
W tej kwestii decydują lokalne obyczaje. W Eire jest to wyjątkowo proste.
Nie uwierzyłbyś ile pięknych dróg możnaby poprowadzic na nadmorskich klifach, gdyby była zgoda na spity. Strach pomyśleć jednak, ile wartościowych tradów zdegradowałoby sie do banalnych przystawek gdyby "poprawić" na nich asekurację jedną plakietką.
> Przychodzę, dygam na tradzie i z wora wyciągam
> kątówkę by wyjebać wszystkie ringi. JA jestem
> panem i władcą - a chyba to nie tędy droga.
>
Jeszcze raz. Lokalsi. Ktos to poprowadzil moze od razu na spitach i trada nie bylo w ogole. A moze autor trada wyrazil zgode na obicie. A moze to region sportowy i bije sie "po calosci", zebys jadac tam mogl wspinac sie po wszystkim z setem ekspresow. Jak bedziesz probowal robic porządki na nie swoim podworku to jedyne co ucierpi - to Twoja żyć;
> Nie uważam by jedynym straszakiem były betonowe
> placki. Myślę, że dzisiaj już wszyscy się
> zgadzamy, że kucie jest ślepą uliczką.
Wydaje Ci się.
> Większą inspiracją są topowe przejścia i
> odhaczanie tego co wcześniej zdawało się
> niemożliwe niż specjalne zaklejanie dziur by
> straszyły i przypominały.
Ja też wole się koncentrować na wspinaniu, ale każdy kto ingeruje w skale, musi miec swiadomość, że to tyle warte co przystawka na panelu. Deklaracji niesmiertelnosci z tego nie będzie. Ot przyrząd treningowy, który każdy poprawia jak mu leży. Łatwiej mu będzie więc ułożyć matrycę na panelu.
pozdr
astrodog