Mnietek Napisał(a):
> Trudno to uznać za propozycję na
> siedemdziesięciometrową linę skoro niektóre
> zjazdy mają po 40m. Resztę z obrazka można
> obskoczyć sześćdziesiątką.
Zawsze można sobie poradzić, najwyżej tracąc ciut więcej czasu.
Prostym rozwiązaniem jest wzięcie w taki rejon kawałka cienkiego statyka (do 15 m).
Ale i to niekonieczne w Orpierre. Tam się tak dużo ludzi wspina na pojedynczych linach, że chyba już wszędzie są gotowe rozwiązania do przepinki, jak choćby spit z mailonem.
Chyba, że piszesz o jakiejś autonomicznej linii zjazdów, gdzie nie ma wspinania, a tylko 40 metrów zjazdu. Jest coś takiego w Orpierre?