Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

01 sie 2012 - 23:20:59
AndrzejZ Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> > Pierwsza, obejmująca z grubsza rozdziały:
> pierwszy do dwunastego,
> > opisuje genezę złotej ery himalaizmu i
> związane z nią kwestie organizacyjne
> > W części drugiej, to jest w rozdziałach:
> trzynasty do siedemnastego, kompozycja
> > gwałtownie się zmienia w szczegółowy opis
> wypraw na największe góry świata.
>
> Nie rozumiem dlaczego to ma być, jak sugeruje
> Recenzentka, wadą, a nie zaletą książki...?
> To raczej świadczy, jak mawiają humanisci o
> "kompleksowym podejściu" do problemu.

Andrzeju,

Korzystając z praw forum, pozwalam sobie zwracać się do Ciebie po imieniu.
Nie wiem, jak mawiają humaniści. Nie odczuwam konieczności określania się tym terminem, bardzo zresztą zdewaluowanym (często tłumaczącym niedostatki wiedzy z zakresu nauk ścisłych).
Co do kompozycji książki: jako redaktor techniczny pracowałam z wieloma autorami i potrafię ocenić, kiedy dany twór jest skończony, a kiedy należałoby spojrzeć nań raz jeszcze krytycznym okiem. Powiastka Machnika jest nieprzemyślana, bowiem dobra książka winna posiadać jednolitą dominantę kompozycyjną - świadczy to o sprawności autora, który panuje nad całością, a nie daje się ponieść prądowi słów.
>
>
> > są całkowicie czytelne dla osób związanych
> ze środowiskiem górołazów.
> > Tym niemniej, stanowią nieprzekraczalną
> barierę dla czytelników spoza środowiska.
>
> Nie widzę żadnej potrzeby używania w tekście
> nazwisk. Dla mnie istotne jest pokazanie
> mechanizmów, a nie wskazywanie palcem osób. To
> ostatnie zresztą najbardziej drażni
> krytyków, którzy chcieliby mieć opisy
> nieskazitelnych herosów.
> Uwagi te są zresztą wewnętrznie sprzeczne, bo
> dalej Recenzentka pisze o tym zabiegu:
> "poprawnie wpisującym się w konwencję satyry"
> --- to w końcu te pseudonimy są
> OK, czy "be"?

Napisałam wyraźnie: pomysł ciekawy, a przy tym stanowiący jedną z cech dystynktywnych (choć nie obligatoryjnie) satyry. Nie są "be".

>
> > Pomimo licznych uchybień w warstwie narracyjnej
> czy nawet językowej, książka wykazuje -
> > w sposób niebezpośredni - pewną biegłość
> pióra i niewątpliwą kulturę literacką
> autora.
> > wypada ją jednak zaliczyć w poczet książek
> mało komu potrzebnych.
>
> Druzgocące zakończenie niezbyt współgra z
> poprzedzajacym je zdaniem.
> Wiele takich nielogiczności można w tej recenzji
> znaleźć. Choćby jeszcze to:
> "przez wzgląd na niewielką wartość
> artystyczną książka ma nikłe szanse na
> szerszą dystrybucję. "
> Czyżby magister polonistyki nie wiedziała, jakie
> są w naszym kraju nakłady czwartorzędnych
> romansów w porównaniu do nakładów np. Bunina?

Bunina mam na półce "literatura rosyjska"; nie miałam kłopotów ze zdobyciem ani "Wsi", ani "Życia Arseniewa". Co prawda szperałam w antykwariatach, nie w księgarniach, ale to dlatego, żem krakowski centuś :-)

> Najwyraźniej Recenzentka dostrzega przynajmniej
> niektóre zalety tej książeczki, ale jakby z
> góry
> czuje jaka powinna być globalna ocena...

Andrzeju, w tytule recenzji zaznaczyłam, że jest subiektywna. Epitet ten usunięto. Zresztą, każda recenzja jest subiektywna.
>

> książki te można podzielić na dwie
> dominujące podgrupy: 1/. opisujące jedną
> konkretną wyprawę i 2/. opisujące dokonania
> jednego konkretnego wspinacza.

W kanonie literatury górskiej (termin niefortunny, ale obowiązujący) poza wymienionymi przez Ciebie grupami znajdują się jeszcze inne, na przykład holistyczne ujęcie zdobywania określonego pasma górskiego bądź konkretnego szczytu, biografie zbiorowe, autobiografie, proza dokumentarna i paradokumentalna, notki, wywiady, kompendia, proza poetycka, poezja, a nawet dramaty, że nie wspomnę o dziełach encyklopedycznych, które im bardziej są kompetentne, tym bardziej nudne :-)


Na ogół są one
> nudnawe, "lancet satyry" mają zardzewiały
> i mają charakter hagiograficzny.


Zdecyduj się: albo satyra albo hagiografia. Współistnieć to nie może.


To, że czasami
> bohaterowie i w nich popełniają błędy
> niczego nie zmienia, gdyż i w hagiografiach
> święci czasami mają "chwile słabości".
>
> Ponieważ jednak autorami (albo współautorami,
> bo czasami za bohaterów piszą zawodowi
> dziennikarze) tej masówki są tzw. "uznane
> autorytety", a autorytetów kalać nie wypada,
> więc ciężko znaleźć opublikowaną recenzję,
> która byłaby równie druzgcąca .
> Na ogół recenzenci wpadają w zachwyt nad byle
> czym w takim tekście, doszukują się
> tam wielkich głębi, artyzmu, metafizyki etc.
> (przyją się już nawet termin "metafizyka gór"
> i wydano kilka dzieł z tego tematu!).
>
> A tutaj nagle, w zabawnym i bardzo dowcipnym
> tekście Machnika, autora-amatora,
> zaczynamy szukać "artyzmu".

Doprecyzuj, proszę, jak rozumiesz słowo "amator". Jako "samouk"? Literatura zna wielu wybitnych twórców - samouków.

Tymczasem książka
> jest zwięzła (nie nudzi), zabawna,
> dowcipna, zawiera szereg trafnych obserwacji z
> "socjologii gigalaizmu" i pokazuje
> niezorientowanemu czytelnikowi charakterystyczne
> mechanizmy, jakie tam
> działały.

Z tym się nie zgodzę. Pokazuje, owszem, ale nie "niezorientowanemu" tylko właśnie temu, kto się choćby pobieżnie orientuje. Rzecz jasna nie ma nic złego w tym, że Machnik imaginuje sobie konkretnego odbiorcę swego tekstu. Pewna elitarność adresatów jest walorem, nie wadą tej książki.


Konkretne osoby są tam mniej istotne,
> gdyż tylko ilustrują te mechanizmy.


Z tym absolutnie nie mogę się zgodzić. Jako że książka jest w zasadzie wachlarzem postaci, to one właśnie, jako czynnik sprawczy, tworzą i utrzymują w mocy funkcjonujące mechanizmy.


> Zanim przeczytałem pierwszą stronę dla mnie
> było jasne, że nie kupiłem
> "dzieła sztuki" (choć humaniści nigdy nie
> potrafili mi powiedzieć co przez to rozumieją)


Wyznaczniki "sztuki" w dziele literackim są całkiem jasne. Określają je trzy dziedziny nauki: poetyka, teoria literatury, hermeneutyka. Wszytkie one posługują się konkretnymi narzędziami badawczymi. Wystarczy je znać i stosować.


> tylko coś zabawnego, że to nie "Hamlet", tylko
> kabaret. A doszukiwanie się cudów
> w kabarecie, albo zarzucanie mu "kalania
> świętości" mądre nie jest.

Bądź łaskaw wykazać, w którym miejscu zarzucam autorowi kalanie świętości.

>
> Niestety, Polska jest krajem poważnym i robić
> śmiechy-chichy z autorytetów, a do
> tego nieżyjących, jest niebezpieczne (a Machnik
> taki właśnie jest).
> Być może dlatego w naszej "literaturze
> górskiej" za ostatnie 100 lat pozycje satyryczne
>
> można policzyć na palcach. A do tego nie
> napisali ich gigalaisci...
> .

Zapytam życzliwie i nieco żartobliwie: czy Andrzej Machnik jest dla Ciebie autorytetem?

Księżniczka.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Inveniam viam aut faciam
Podziel się:
Temat Autor Wysłane

dlaczego nikt nie polemizuje?

kanadol 01 sie 2012 - 09:50:02

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

dr know 01 sie 2012 - 09:58:40

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Starosta 01 sie 2012 - 10:53:16

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

TomaszKa 01 sie 2012 - 11:10:58

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Starosta 01 sie 2012 - 11:16:42

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Księżniczka 01 sie 2012 - 11:22:39

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Starosta 01 sie 2012 - 11:29:41

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

dr know 01 sie 2012 - 12:30:59

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

AndrzejZ 01 sie 2012 - 13:16:48

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

dr know 01 sie 2012 - 13:21:29

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Beata S 01 sie 2012 - 18:08:35

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Anonim 01 sie 2012 - 23:15:11

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

AndrzejZ 02 sie 2012 - 01:12:06

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

łojant 01 sie 2012 - 11:54:32

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Starosta 01 sie 2012 - 12:09:48

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Starosta 01 sie 2012 - 12:31:45

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

łojant 01 sie 2012 - 14:26:16

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

brunka 01 sie 2012 - 12:11:37

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Starosta 01 sie 2012 - 12:13:34

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

brunka 01 sie 2012 - 14:10:40

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Starosta 01 sie 2012 - 14:27:26

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

brunka 01 sie 2012 - 14:43:26

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Starosta 01 sie 2012 - 14:51:15

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

brunka 01 sie 2012 - 15:06:39

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Starosta 01 sie 2012 - 15:19:53

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

brunka 01 sie 2012 - 16:24:07

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Starosta 01 sie 2012 - 16:36:37

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

behemot 03 sie 2012 - 11:07:21

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Starosta 03 sie 2012 - 11:09:05

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

tjn 01 sie 2012 - 11:23:29

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Beata S 01 sie 2012 - 18:10:46

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

tjn 02 sie 2012 - 10:04:17

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Księżniczka 01 sie 2012 - 11:23:44

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Starosta 01 sie 2012 - 11:31:28

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

McAron 01 sie 2012 - 16:13:40

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Mnietek 01 sie 2012 - 20:24:13

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Księżniczka 01 sie 2012 - 22:37:58

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

McAron 01 sie 2012 - 23:30:19

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

AndrzejZ 01 sie 2012 - 13:11:52

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

dr know 01 sie 2012 - 13:20:18

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

AndrzejZ 01 sie 2012 - 13:37:09

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

dr know 01 sie 2012 - 13:51:59

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

AndrzejZ 02 sie 2012 - 00:55:56

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

dr know 01 sie 2012 - 14:18:15

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

tjn 01 sie 2012 - 14:52:26

» Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Księżniczka 01 sie 2012 - 23:20:59

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Anonim 01 sie 2012 - 23:27:49

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Księżniczka 01 sie 2012 - 23:33:55

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Anonim 02 sie 2012 - 00:07:31

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

AndrzejZ 02 sie 2012 - 02:45:38

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Starosta 02 sie 2012 - 11:14:53

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

AndrzejZ 02 sie 2012 - 13:11:25

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

dr know 02 sie 2012 - 13:31:05

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

szczepan2 03 sie 2012 - 10:51:37

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Starosta 02 sie 2012 - 18:01:28

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

TomaszKa 03 sie 2012 - 06:50:51

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Starosta 03 sie 2012 - 09:58:33

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

burlan 04 sie 2012 - 20:08:34

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

szczepan2 03 sie 2012 - 10:58:45

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

szczepan2 03 sie 2012 - 11:07:44

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Starosta 03 sie 2012 - 11:22:20

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Starosta 03 sie 2012 - 11:23:33

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Starosta 03 sie 2012 - 11:16:21

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

szczepan2 03 sie 2012 - 12:12:01

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Księżniczka 03 sie 2012 - 15:55:13

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Księżniczka 02 sie 2012 - 19:15:20

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

AndrzejZ 02 sie 2012 - 21:18:31

Re: do księżnej

Anonim 02 sie 2012 - 22:32:38

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Grzegorz Nocuń 02 sie 2012 - 22:38:05

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Anonim 02 sie 2012 - 23:01:21

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

AndrzejZ 02 sie 2012 - 23:49:25

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Anonim 01 sie 2012 - 21:27:11

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Księżniczka 01 sie 2012 - 23:31:22

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Anonim 02 sie 2012 - 00:11:57

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Starosta 02 sie 2012 - 02:15:52

Re: dlaczego nikt nie polemizuje?

Starosta 02 sie 2012 - 02:18:48



Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty