Ja jestem póki co kiepskim wspinaczem i maks, co prowadziłem, to drogi w okolicach VI, ale te V+ też wydały mi się trudne jak na swój stopień. Podobne wrażenia miał kumpel (mocniejszy ode mnie), z którym się wspinałem.
- "Nie ma buły": tu mogę się zgodzić z wyceną, z tym że w kluczowym miejscu trzeba dłuższą chwilkę poszukać chwytów i trochę pokombinować, do czego pewnie przydaje się zapas :)
- "Buły Hanki": tu jest trudniej, rzeczywiście trudności trzymają na dłuższym odcinku. Do tego półka na ich końcu jest pokryta ziemią, co dodatkowo utrudnia sprawę. Odczucia moje i partnera były podobne, podnieślibyśmy wycenę do VI albo i VI+.
Obie drogi oferują fajne, urozmaicone wspinanie. Dobre miejsce na szybki wypad z Krakowa, np. po pracy. Mogę potwierdzić jakość obicia, miałem okazję nawet ją przetestować, lecąc znad wpinki na Bułach Hanki :).
Dzięki Daro za drogi i pozdrowienia od kursanta!