Na pytania zadane przez "mwojtynę" nie odpowiem, więc wychodzi na Twoje... Czepiam się. Lecz kontekst (wyjaz w każdej chwili byle by się transport znalazł, brak dokładnej informacji o drodze) narzuca wręcz refleksję, że znowy ktoś się pcha na coś do czego nie jest przygotowany. Temat był wałkowany w mediach (taki, np artykuł "Obyś nie spotkał Polaków"...). Pamiętam np: opis akcji własnie na materhornie gdy buraki z naszego kraju pomimo ostrzeżeń z braku czasu wbili się wczasie niezłej dupuwy w drogę. Gdy po bardzo ciężkiej i ryzykownej akcji ratowniczej znaleźli się przed kamerami w szpitalu stwierdzili, że nie widzą swoich błedów i podjeliby taką samą decyzję i wbijali znowu w taką pogodę. Nie wiem jakim wspinaczem jest Kolega "mwojtyna", ale na tym forum tyle lania wody jest, że w upalny dzień też takie basenowe dywagacje postanowiłem popełnić : )
P.S.
Szczerze życzę sukcesu! W końcu to najpiękniejsza kupa kamieni na świecie : )