Kochany, w jurajskim wapieniu to ja znam takie sześćpółtora (nawet kilka) na których mocarze sapią i spadają. Sześćpółtora to jest po prostu trudno *. Sześćpółtora to królewska cyfra, a koledzy z Janówka niechcący "podebrali" mi (i opublikowali) ideę CZYSTEGO sześćpółtora.
Zrobienie CZYSTEGO / PRAWDZIWEGO sześćpółtora bywa trudniejsze od zrobienia zwyczajnego sześćcztery (uprzedzając złośliwe uwagi - tak - znam to z autopsji, mogę udokumentować zeznaniami świadków).
Nie mam zbyt dużego doświadczenia w drogach wiele trudniejszych od dajmy na to sześćcztery, ale wszystkie sześćcztery (a nawet sześćczteryplus, nie mówiąc już o sześćtrzy) dało się sprowadzić do sumy ruchów za sześćpółtora. Na razie ostrożnie wykluwa mi się w głowie teoria - NIE MA TRUDNIEJSZEGO RUCHU W PRZYRODZIE NIŻ VI.1+, ale to tylko teoria - próbuję ją ekstrapolować na razie na drogi VI.5 - bez sukcesu - zrzuca mnie.
Pytranie kluczowe - Z JAKIEGO SZEŚĆPÓŁTORA SIE ZJEBAŁ.
Nie mówimy tu o pedalskich sześćpółtora tylko o PRAWDZIWYM szesćpółtora