Postanowiłem wklejać chwyty razem z kołkami a dodatkowo podkleje je gumą aby ograniczyć ruszanie między śliskim chwytem a ścianą. Chwytów mam 60szt. i planuje następne 60szt. więc raczej nie myśle o przestawianiu. Jest jednak problem, może kiedyś mnie najdzie na sklejke z nawierconymi otworami do manipulacji i jak ja usunę wtedy wklejone chwyty... A miało być taki pięknie.
Najlepszym rozwiązaniem są płyty, ale robią się tak wysokie koszty, że opłaca mi sie bardziej chodzić na bulderownie za 100zł miesięcnie, gdzie mam zaledwie 1,5km drogi ...