McAron Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> ako Napisał(a):
>
> > Zawsze był wyślizgany .. :-P
> > Twierdzę, że gdy pierwszy raz przystawiałem
> > się do tego startu gdzieś w roku 1992 lub 93
> to
> > był wyślizgany bardziej niż dzisiaj. 20 lat
> > zmniejszającej się popularności tej drogi
> > spowodowało erozję politury ;-)
>
> Stwierdzasz to na podstawie oględzin skały?
Eee tam ... tak sobie żartując chciałem Ci uzmysłowić, że niewielu już jest wspinaczy, którzy mogą pamiętać tę drogę w postaci niewyślizganej .. ;-)
Pierwszy raz w Kobylańskiej byłem chyba w roku 1981 a prawdziwą przygodę ze wspinaniem tam rozpocząłem od początku lat 90-tych. Stan wyślizgania na popularnych wówczas drogach już był taki sam jak dziś.
Jedno trzeba przypomnieć. W latach 70-tych i 80-tych gdy "wyślizgiwano" Szeroką Turnię wspinało się wielokrotnie mniej osób niż obecnie. Nie wiem jaka jest skala przyrostu ilości wspinaczy ... może 100 razy może więcej.
Wspinanie koncentrowało się wówczas w wybranych rejonach i drogach a górna część Doliny Kobylańskiej a w szczególności Grupa Nad Źródełkiem, była jednym z nich. Szeroka Turnia, Lotniki, Sępia tam widać ślady z tamtych czasów w postaci politury na skale. Jeszcze tylko Filarek Weneryków może pod tym względem konkurować z wymienionymi wcześniej ;-)
Każde pokolenie wspinaczy miało swoje ulubione rejony. Popularność Grupy Nad Źródełkiem (między innymi Szerokiej Turni) w latach 90-tych sukcesywnie malała a ruch wspinaczkowy coraz bardziej przenosił się w dolną część doliny.
Stąd moje żartobliwe stwierdzenie, że politura skały uległa erozji na skutek zapominania o drodze ... ;-)
Ponieważ jestem tubylcem (krakowskim i podkrakowskim znaczy się) i bywam w okolicznych skałach minimum 100 razy w roku (na Szerokiej Turni też wspinam się od czasu do czasu), stan wyślizgania mogę stwierdzać namacalnie na bieżąco .. ;-)
> Widziałeś w niej swoje młode odbicie, czy jak?
Tak ... w wielu drogach w Kobylańskiej, Szklarach czy Jerzmanowicach widzę swoje młode odbicie .. ;-) zwłaszcza wtedy gdy oglądam czarno-białe zdjęcia z tamtych czasów robione sowiecką Smieną... szyte własnoręcznie uprzęże, strażackie karabinki i grube konopne (?) liny, asekurowanie z ciała wspinającego się na wędkę, uśmiechnięte gęby pod Rysą Referendystów w Szklarach :-)
> Bo jeśli na podstawie prób wspinania, to
> przecież 20 lat temu miałeś inne buty, inną
> gumę, gorzej się stało nawet na mniej
> wyślizganych stopniach.
Niewątpliwie ... korkery podklejone mikrogumą to był podstawowy sprzęt ...
> Tak sobie myślę, że ewolucja sprzętu i technik
> wspinania musiała mieć wpływ na charakter
> erozji powodowanej wspinaniem. Kiedyś, gdy
> startowało się w kiepskich butach, często
> zapiaszczonych lub brudnych
Mylisz się ... czyszczenie podeszwy butów i polerowanie ich własną śliną aż do uzyskania charakterystycznego pisku było jednym z kanonów przygotowania się do wspinaczki .. ;-) Mam wrażenie, że o wiele bardziej dbano o czystość podeszwy buta niż to obserwuję obecnie .. :-)
> Raz, że
> błoto lub piasek działają jak ścierniwo, dwa -
> gorsze buty oznaczały więcej poślizgnięć
> przecierających skały
Tylko na "dwa" przyznaję Ci rację ... wyjazdów ze stopni było więcej niż dzisiaj .. ;-)
> Natomiast odwrotnie może być z chwytami. Ktoś
> tu zamieszczał apele francuskich towarzystw
> wspinaczkowych o nieużywanie magnezjii, bo ta
> przyspiesza polerowanie chwytów. Myślę, że
> dzisiaj magnezja jest bardziej rozpowszechniona,
> niż przed laty, tak, że wspinacze odruchowo
> sięgają do woreczka nawet na drogach relatywnie
> prostych, gdzie biały proszek nie jest w ogóle
> potrzebny.
Przełom w dostępie do sprzętu nastąpił wraz ze zmianą ustroju ... wtedy też szerokim strumieniem popłynęła do nas magnezja :-). Wcześniej eksperymentowało się z kalafonią, talkiem do gumy (zupełnie do dupy był ..) i Bóg wie z czym jeszcze ... :-)
Nie podejmuję się oceniać jaki wpływ na polerowanie wapienia ma magnezja ale akurat jej użycie nie mogło już wiele zmienić na Prawej Szerokiej.
Pozdrawiam,
ako