Księżniczka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> dordze Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> > > Istotą wydarzenia sportowego jest jego
> > > nieutylitarność.
> >
> > Wydaje mi się, że sport jest bardzo
> utylitarny.
> > Nie tylko na poziomie zawodowym.
>
> Jeśli tak, to czemu służy? Czemu służą skoki
> do piasku, biegi dookoła stadionu, wdrapywanie
> się trudną trasą na szczyt, który można
> osiągnąć ścieżką spacerową z drugiej
> strony?
Zamiast "jest" powinienem napisać "bywa" albo "może być". Są sportowcy, którym zajmowanie się swoją dyscypliną przynosi korzyści.
[
euro.interia.pl]
> Sport jest z założenia nieutylitarny. Do
> niedawna start w igrzyskach olimpijskich był
> dozwolony tylko dla amatorów ( w każdym razie -
> teoretycznie amatorów).
> Nikt nie zarabia bezpośrednio na sporcie.
Sportowcy na kontraktach zarabiają.
> Pieniądze pochodzą na przykład ze zwiększonej
> sprzedaży artykułów, których producenci
> reklamują się przy okazji jakiegoś wydarzenia
> sportowego. Albo z zainteresowania publiczności -
> gdy jest ono tak duże, że ludzie chcą płacić
> za oglądanie jakiegoś wydarzenia, na przykład
> meczu.
> Pieniądze robi się wokół sportu, a nie z
> samego sportu.
>
> >
> > Zarówno drogę wspinaczkową jak i park
> narodowy
> > stworzył człowiek. Podobnie jak "niebo",
> "pies",
> > "zielona", "trawa".
> > Jeśli myśl ludzka ma taką siłę to, to czy
> nie
> > jest tak, że jest tylko kultura, a natura
> (jeśli
> > istnieje) jest po za jakimkolwiek zasięgiem
> > człowieka?
> > Z drugiej strony: jeśli ludzkie myślenie i
> > działanie zależy od biochemii organizmu, to
> czy
> > nie jest tak, że najświetniejsze wytwory
> > ludzkości są efektem procesów biologicznych?
> > Czyli kultura jest częścią (wytworem)
> natury?
>
> Posługuję się terminem "natura" w kontradykcji
> do słowa "kultura", aby podkreślić celową,
> logiczną myśl, która jest podstawą tworzenia
> drugiego z tych zagadnień. Odrzucam przy tym
> wszelkie kreacjonistyczne koncepcje o "wielkim
> twórcy" czy "pierwotnej koncepcji".
> Swym umysłem człowiek kontroluje biologię i
> używa jej do własnych celów.
Oj, nie zawsze, nie zawsze ;-)
Podporządkowuje
> ciało swoim pomysłom tak w sporcie, jak i na
> przykład szeroko pojętej higienie osobistej, a
> nawet w kwestiach religijnych. Naturalnie myśl
> nie bierze się znikąd, jest konsekwencją
> procesów chemicznych. Ale społeczny konsensus
> wobec jakiejś wyrażonej przed jednostkę myśli
> to już twór wybitnie kulturowy. Taką ideą
> będzie na przykład: "mamy dużo wolnego czasu,
> nie prowadzimy wojen, nie prześladuje nas żadna
> epidemia - chodźmy się powspinać". Taka idea
> może narodzić się tylko w sytuacji zaspokojenia
> prymarnych potrzeb, a więc w społeczeństwie
> cieszącym się względnym dobrobytem i jest
> niejako ekwiwalentem działań zbrojnych, w
> trakcie których łatwo było wykazać swoją
> fizyczną i taktyczną przewagę nad
> przeciwnikiem, co zwykle źle się dla niego
> kończyło...