Dzięki za te miłe słowa.
Jestem 12 lat po rekonstrukcji ACL i już myślałem, że nic mnie nie zaskoczy ... i w maju uszkodziłem sobie łąkotke przyśrodkową. RTG, USG, MRI i oczywiście zalecenie od Ortopedy aby ją zaopatrzyć(wyciąć, zszyć lub kombinacja powyższych).
Czekam na zabieg(pewnie z 6-8 mies), zastanawiam sie czy go wogóle robić(kolano jakoś sie układa i dociera- wiem że sie niszczy ale boli coraz rzadziej) a w tym tyg naciągnąlem sobie brzuchaty łydki w tej samej nodze-kurrr...a chciałem tylko wzmocnic mięśnie nóg przed zabiegiem aby zapobiegać zanikom.
Plany na wakacje wzięły w łeb. Chyba w tym sezonie popływam kajakiem... :(
Co do leczenia łekotek- szycie, wycinanie, wycinanie fragmentu, implant lub przeszczep od "dawcy".
Te ostatnie w polskich realiach rzadkie bądź drogie.
Wszystkim życzę zdrowia a za zaczynających rehabiitację trzymam kciuki - na pewno sie uda, tylko nie odpuszczajcie i poszukajcie dobrych fizjoterapeutów.