Lokalsi nazywają to: "gear on demand" - przelot na życzenie. Warto miec sporo szpeju ze srodkowych rozmiarow: dla Camalota: 0.5 do 2. Praktycznie zawsze biorę 3 czerwonki. Jezeli np E3 ma wycenę techniczną 5c (typowe 5c to E2), to wszedzie indziej byloby to za sprawą rozrzuconej/kiepskiej/trudnej do osadzenia na prowadzeniu asekuracji. Na FH oznacza to jednak prawie zawsze, że ruchow za 5c jest tak dużo, że do E2 już nie przystoi. I o dziwo niekoniecznie musi byc jakis ciag - zazwyczaj kolejne przewieszenia, bądź ciągi poprzedzielane są delikatnymi restami;
Generalnie można pociskać oesem drogi na limicie lub ponad nim - jak w sporcie. Czasami specyficzna jest asekuracja: na drodze siada np 10 szt w jednym w dwoch sąsiednich rozmiarach - przydają się wtedy heksy, ktorych ja nie używam, więc albo unikam takich drog, albo pożyczam camy/heksy, albo "rozrzucam" ciut bardziej asekurację.
Skała to "dolorite" jakiś rodzaj bazaltu(?). Tarcie i rzeźba lepsze od granitu, wiec nawet drogi wyglądające jak "nołfakingłej", puszczają adekwatnie do cyfry.