To moze jeszcze ja dodam swoje trzy grosze..uczestniczylem/ uczestnicze w utwieraniu nowych drog przez dwoch ekiperow o sklonnie odmiennym podejsciu do nowej drogi ..
Jeden pieczolowicie wymysla sposoby jak najlatwiejszego przejscia wymyslajac coraz to nowe patenty szukajac najbardziej optymalnego...zwykle otwieranie trwa bardzo dlugo ..(ze jak juz wyceni to nie da sie przejsc latwiej a jak ci trudno tzn : nie wyczailes latwiejszeo patentu :-))...a jak pytal ile i np: padalo np.6.3 to ...acha to bedzie 6.2:-)
drugi po obiciu wymysla patent jak puszcza czesto po niedoczyszczonych chwytach i pomijajac te mokre..aby zrobic droge jak najszybciej , wycena pada a potem pojawiaja sie kolejne przejscia , nowe patenty "odgrzebane klamki" itd i zwykle wycena leci w dol...
ktory sposob jest lepszy????
Ja w pewien dzien po zobieniu kilku drog VI.2+ VI.3 ..przylorzylem reke do nowej drogi wydala mi sie porownywalna do wczesniej pokonanych , patenty mega optymalne i co ??pojawili sie kolejni powtarzajacy...dla niektorych trudna ruchow nie moga porobic dla drugich ligh:-) i mega latwa...badz tu madry:-)
Jak dla mnie to wycena zaproponowana jest tylko wycena orientacyja a czas i kolejne powtorzenia zweryfikuja:-)pozdrawiam