cojones_gliwice:
> ojjjj ... widać , że kolega Rocko nie wspinał
> się w skałach za często ( a raczej wcale) ,
> to trochę teorii ... drogi czasami mają
> przedłużenia i po wpięciu w łańcuch i bez
> brania bloka wspinamy się dalej , co w
> większości przypadków powoduje podwyższenie
> "cyfry" ( choć nie zawsze) , w przypadku
> odpadnięcia powyżej łańcucha wpisujemy sobie
> do "kajecika" wycenę z drogi poniżej łańcucha.
Bzdura cojones. Jeśli intencjonalnie minąłeś łańcuch to podjąłeś decyzję o przejściu całości drogi, a nie tylko odcinka do łańcucha. Jeśli spadłeś to żadnej drogi nie urobiłeś, chyba że pójdziesz jeszcze raz.
Wiem, że są wspinacze, którzy na przedłużkowych drogach (np. w Sperlondze) wpisują hurtem np. trzy OSy, bo spadli pomiędzy trzecim a czwartym łańcuchem, ale nie nazywajmy aberracji normą.
Zawsze można zakończyć OSa w konkretnym łańcuchu. Wspinanie to (również) sztuka wyboru.
m.b.