Dolna ścianka na Horyzontach i Magnezjówce jest nie tyle trudna co nieprzyjemna. Pamiętam, że tam trzeba było dosyć mocno zadać z takiej skośnej dziurki (chyba na lewą rękę), która bardzo żarła palce.
Ale wydaje mi się, że na Magnezjówce i wyżej nie jest specjalnie trudniej i jak na VI.2 to jest raczej soft.
Poza tym, do Magnezjówki można wystartować też pomiędzy omawianą płytką, a startem do Komina Lechfora. Tak wydaje się najbardziej logicznie, tyle, że wpinki są trudne.
Mogłem coś pokręcić, bo nie wspinałem się tam z 10 lat.