Kilka refleksji po wizycie na Słonecznych:
1. Na lewo od "Szerokiego Komina" wg topo jest tylko jedna obita droga ("Ja nie latam", V-). W rzeczywistości, są tam obecnie jeszcze dwie obite drogi: "Dziadek Do Żołędzi", VI oraz "Lot Szerszenia", VI+.
IMHO coś jest nie tak z tymi wycenami - "Dziadek", ściśle w linii ringów, ma trudności między V a V+. Jest znacznie łatwiejszy niż "Ex Libris" V+, nieco łatwiejszy niż "Najkrótszy Dzień" VI-, porównywalny ze startem "Ja nie latam" czy cruxem "Nic Trudnego" (w sensie, że dla niskich może nie być aż tak łatwo).
Z kolei "Lot Szerszenia" wydał mi się zbyt trudny nawet jak na VI+ - chyba, że mam korzystać na wyjściu z przewieszki z tych samych klam, co na Dziadku. Ale raczej nie, więc może jednak VI.1?
2. "Kapitan Żbik" V+ na Ogrodzieńcu - bardzo fajna droga, formacja trochę jak między Kancikiem a Fałszywą Rysą na Cmentarzysku.
Ale jednej rzeczy nie rozumiem - dlaczego ta droga kończy się w połowie ściany? Czy autorce nie narzucało się przejście nad obecne stanowisko kończące drogę do szóstego ringa "Czystej Formaliny" i wyjście razem z "Drogą drugich zdobywców" do stanowiska "Śmietnika Historii" i "Ciosu w Plecy"?
Byłaby to droga o prostszym przebiegu niż "Drugich zdobywców" i miałaby 10 wpinek zamiast 6 - wszystko w ładnym terenie wspinaczkowym z jednolitymi trudnościami ok V+.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-08-29 16:17 przez McAron.