Panowie, koledzy ;-)
rozmywacie temat tymi dywagacjami
kompletnie nie chodzi o rozliczanie czy dokopanie NS!!!
(jeśli ktoś chce wpłacać kase na "wspinkę" [...] to tylko jego sprawa, ale proszę mi tu nie porównywać tych 2 fundacji bo to całkiem inna pułka, NS stworzone zostało przez PZA, każda jedna złotówka jest publicznie rozliczana [...]....)
wiec ad rem:
Micaju i Wlodku (nie wiem na ile już jesteś wprowadzony w temat, ale im szybcieej tym lepiej...) jesli chcecie i reprezentujecie CAŁE środowisko to wsłuchajcie się uważnie w Nasz głos!
chodzi o to żeby nie "zamiatać sprawy pod dywan" i nie "chować teraz głowy w piasek" tylko wyciągnąć wnioski, i zrobic wszystko by sprawa sie - w obecnej formie - nie powtórzyła
tzn oczekujemy, aby to INSTYTUCJE ustalały gdzie wolno sie wspinać, a gdznie nie, i ew dlaczego, a nie "półprywatnych" telefonów "za kulisami" i "ustaleń na gębę"
chcielibyśmy, aby to własnie NS negocjowały, ustalały i takze INFORMOWAŁY*** o tych ustaleniach i ograniczeniach
powiedzmy, że nie do końca Wam się to tym razem udało, ale na Boga nie można teraz wyciszać tematu!!!
primo ustaliliśmy przeca już mniej więcej obieg informacji, wiemu kto (ornitolog, pracownik KPN) odpowiada po stronie "zielonych" za zamieszanie, i w takim razie tam (tzn w KPN) trzeba porozmawiać, poprosić, zwrócić uwagę, i uczylić, by na przyszłość ten - czy którykolwiek inny Pan - zwracał sie z tym/takimi sprawami oficjalnie do NS a nie prywatnie do Pana Kazia...
secundo, jeśli Pan Kaziu jest członkiem PZA - a wszak powszechnie wiadomo że jest - jest instruktorem PZA, czlonkiem kklubu PZA, to także oczekiwał bym reakcji - przez Was jako reprezentantów WSZYSTKICH użytkowników tych ringów zainicjowanej - reakcji KW, reakcji Komisji Wspinaczki Skalnej, ale reakcji OFICJALNEJ, a nie telefoniecznej i prywatnej i po cichu....
i nikomu nie chodzi tu o rozliczanie kto i za ile pracuje, bo wszyscy dobrze wiemy robicie MEGA dużo dobrego, ale tutaj jak widać NIEZBĘDNE jest STANOWCZE działanie (sorry Micaj, jestes czasem zbyt ugodowy po prostu... ;-) a w tym samym rejonie jedna sprawa już była "zamiatana pod dywan" (Bolczów) i jak widać mamy kolejny "pasztet"....
jeśli mają to być Nasze Skały to czasem trzeba walnąć pieścią w stół!
tego właśnie oczekujemy.... albo przynajmniej tych kilkunastu lokalsów z którymi ostatnio spotkałeś się na grillu Micaju (jeszcze raz please, nie bierz całego zamieszania personalnie do siebie...)
mr
ps***ringi należaly do RÓŻNYCH organizacji, i najbardziej używane były nie przez wspinaczy - tutaj nawet zgadzam sie z Micajem że szkoda z powodu tych 2 dróg jest niewielka ;-) ale głównie przez grotołazów i przez ratowników (nie tylko karkonoskiej gopr)
w ostatnią sobotę i niedzielę odbywały się tam spokojnie manewry i szkolenie (grotołazi z Poznania), którzy w ogóle NIC nie wiedzieli o jakims zakazie czy ptakach.... tyle a propos skuteczności tego typu działań młotkiem i braku o nich informacji....
[edit] ort i masa literówek...
[edit] na prośbę jednej z fundacji... ;-)
Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-05-30 15:53 przez mr.