zetka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> abstrahując od tego jaki poziom sportowy powinien
> reprezentować sobą instruktor najważniejsza
> jest moim zdaniem umiejętność przekazywania
> swojej wiedzy. Znam "instruktorów" z większymi
> OSami niż wspomniane VI3, którzy są kompletnie
> niekomunikatywni i nie potrafią przekazać swoich
> myśli i uwag, a obok nich zajęcia prowadzą
> sportowo gorsi instruktorzy, których wszyscy
> słuchają z zainteresowaniem i zrozumieniem,
> robiąc postępy.
I to jest całkowita prawda. Poziom sportowy nie jest tak istotny jak umiejętności dydaktyczne i wiedza, ale jednak ta wiedza powinna być poparta doświadczeniem i solidnym wykazem przejść. Ciężko jednak mówić o wystarczającym doświadczeniu jeśli podstawowym kryterium jest:
"umiejętności wspinaczki na poziomie VI.1+ w terenie skałkowym, udokumentowane wykazem przejść z minimum ostatnich 3 lat"
Po 3 latach drogi VI.1+ ma w wykazie większość wspinaczy, co nie jest równoznaczne z tym, że są to doświadczeni wspinacze.
Zdecydowanie lepszym wyznacznikiem doświadczenie są kryteria ilościowe, np takie jakie funkcjonują od kilku lat przy naborze na kurs na instruktora wspinaczki skalnej PZA:
20 dróg min. VI.1 OS na własnej
20 dróg min. VI.2 OS
20 dróg min. VI.3 RP
+ zaliczony egzamin wstępny ze wspinania, asekuracji, jakości osadzanych przelotów i technik linowych
+ posiadanie stopnia instruktora sportu (co do niedawna oznaczało w praktyce min VI.3 OS w wykazie)
W tej sytuacji możemy mówić już o pewnym doświadczeniu wspinaczkowym, przy którym późniejszy poziom sportowy nie ma faktycznie wielkiego znaczenia.
Pozdrawiam
Michał Kajca [
pza.org.pl]
Wesprzyj walkę o swobodny dostęp do skał!
naszeskaly.pl