A teraz Wernik, Notonic czy jak ci tam, skup się bo to może być istotna informacja dla ciebie. Po raz kolejny nazwałeś mnie publicznie oszustem. Nie mam zamiaru z tobą polemizować bo uważam, że wszystkie logiczne argumenty już zostały wykorzystane, więc przy najbliższej okazji, a wcześniej czy później taka będzie, w tradycyjny sposób, i od serca, po prostu ci pierdolnę. Moja sugestia: wydrukuj sobie tego posta, żeby mieć czarno na białym dowód, że ci groziłem. Z doświadczenia wiem, że w takich sprawach to dużo ułatwia i przyśpiesza. A teraz informacja dla astrodogów, burlanów itp. Jeżeli po tej wypowiedzi uznacie, że jestem agresywny, to macie świętą rację i już możecie się ustawiać w kolejce.

Co do pozostałych spraw:
Nie traktowałem sobotniego TT jako spotkania towarzyskiego, że by sobie pogadać lub klepać po dupciach, traktowałem to jako zawody, które chciałem wygrać. Robienie zarzutów lub wyrzutów zawodnikowi jakiejkolwiek dyscypliny sportowej, że robi wszystko żeby wygrać, jest idiotyzmem. Nie złamałem zasad fair play, a jeśli ktoś twierdzi inaczej, to miał czas po zawodach i w trakcie, żeby złożyć protest. Zarzuty ludzi, których tam nie było, mam w dupie, w ogóle nie powinni się wypowiadać w tej kwestii. Skoro organizatorzy zbagatelizowali sygnały o nieprecyzyjnym regulaminie, które były wysyłane już na tydzień przed zawodami, to nie moja brocha żeby im to ułatwiać. Co do oddania przeze mnie nagrody (bo takie wpisy się pokazały) to nie mam takiego zamiaru. Nie dlatego, że zależy mi na jakimś tam kasku, jeszcze tak cienko z kasą nie stoję, ale dlatego że dużo czasu poświęciłem na przygotowanie się do tych zawodów i uważam, że rywalizacja była uczciwa. Co do samej nagrody, to piękny kolorowy kask i tak wymieniłem z Doktorem na nagrodę drugą, bo nie mieścił się na mój wielki, kanciasty łeb. Smutne to, że tyle ludzi na tym forum, którzy zapewne znają się również w realu, wieszają na sobie psy i się obrażają. Żałość ogarnia jak się to czyta. Szkoda tyle energii i czasu. Idźcie się lepiej powspinać. To wszystko co mam do powiedzenia w tej sprawie.