Blondas Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> szczepan2 Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Micaj Napisał(a):
> >
> --------------------------------------------------
>
> > > Habibek Napisał(a):
> > >
> >
> --------------------------------------------------
>
> >
> > > > Mam pytanie, być może idiotyczne ale
> > > zastanawiam
> > > > się czy np. mając 120m odcinek połówki
> > > mogę
> > > > się zawiązać do niej tak, by jej nie
> > ciąć?
> > > > chodzi mi o zawiązanie ósemki dokładnie
> w
> > > > środku odcinka po jednej stronie, drugi
> > > wiąże
> > > > się normalnie?
> > >
> > >
> > > Dlaczego jej po prostu nie przetniesz?
> > Łatwiej,
> > > szybciej i bezpieczniej mieć dwie osobne
> > żyły.
> > >
> > > Chyba, że pożyczona, to sprawa jasna.
> >
> > Może dlatego, że zdażają się sytuacje, w
> > któtych już na stanie widzisz, że
> najbliższy
> > pewny punkt jest doalej niż 60m i możesz
> > przekalkulować, że bezpieczniej jest
> wypóścić
> > się na 100m na połówce niż robić
> > bardzo_słaby/zagrożony_obiektywnie stan po
> > środku.
>
> Serio piszesz?
> Ile razy tak robiłeś?
> Gdzie, na jakich drogach?
> Chętnie się dowiem, w końcu człowiek uczy się
> całe życie.
Zdarzyło mi się raz zdaje się na Rakuskiej Czubie, de facto po wspinaniu robić namiastkę - przejście przez żleb stanowczo lawiniasty z wystającą kępą rachitycznej kosuwy po środku. Mieliśmy 2 połówki
i z 80-90m z bezpiecznego terenu do bezpiecznego terenu. Zrobiliśmy więc tak: puki się da ze sztywną, po drodze przelot potem z lotną na tym punkcie z kosówki (wiem niezbyt rozsądne), potem stan z 2 brzegu i se sztywną ścięgnięcie partnera. Tu długa połówka była by lepsza. Wiem, możesz napisać - trzeba się było conąć/ nie przechodzić żlebu/ wybrać węższe miejsce / związać liny a partner by te 20m do przelotu doszedł z liną w ręku itd. ale prawda jest taka - że sytuacje w których dobrze jest móc posłużyć się całą długością liny się zdażają. Dodam jeszcze, że przy zjazdach, pojedyncza lina (choć wymaga przeciągania przy stałych punktach) ma mniejszą tędęcje do zaczepienia się o co bądz.
Sz.