Qbab Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Droga to ciąg ruchów, i próbowanie jednego to
> próbowanie drogi, jak masz na tależu 20
> pierogów i ugryziesz jednego to spróbowałeś
> dania czy nie?
Zly przyklad. Slabo jak na fizyka bo zbytnio uprosciles.
IMHO blednie zalozyles, ze droga sklada sie z takich samych ruchow.
Niedoprecyzowales o jakie pierogi Ci chodzi (zalozylem ze o takie same).
Wspolczuje Ci, ze musisz jesc dania skladajace sie z powielonej ilosci takich samych elementow.
Ja bym tego daniem nigdy nie nazwal. Owszem jem pierogi ale one zazwyczaj sa polane maslem (nie wszyskie ale czesc) i posypane koperkiem. Masz zatem kombinacje pierogow z maslem i koperkiem, bez masla i koperku itd. Stad probujac tylko jednego pieroga na pewno nie probujesz dania bo kazdy pierog smakuje inaczej. Zatem zeby sprobowac dania nalezy sprobowac kazdy jego element (np w przypadku dania kazdy jego inaczej smakujacy pierog) w przypadku drogi bylyby to ruchy.
Czyli sprowadza sie to wszystko do dyskusji pt "czy probowaniem drogi jest probowanie drogi w calosci czy jej czesci?" Czyli de facto wracamy do punktu wyjscia.
Stad IMHO zawsze beda dwie wersji interpretacji tego. Idea z OS, zrobilem, niezrobilem ma wiecej sensu .... z tym, ze normalni ludzie uzywaja tego od dawna ;) natomiast w mediach owszem jest inaczej ... wystarczy popatrzyc na pierwsza lepsza liste przejsc np z franken.
Pozdro,
szturman
___
Pomiocie nędzny Barabasza
Z rogami na łbie jak szatany
Nie zjesz nas w belzebubskiej kaszy
Baryło spita pomyjami