Zmieniłem styl życia. Wszystko zaczęło się od wycieczki szkolnej w Tatry. Zmieniłem nawyki żywieniowe, biegam. Jabłuszka, woda, cukier jedynie w dawkach od natury w owocach i warzywach. Ziemniaki odstawiłem w kąt, jadłem pełnoziarniste pieczywo. Do tego jeździłem często w góry, "pochodzić". Na ściance pojawiałem się cztery-pięć razy w tygodniu. Wspianłem się dużo z liną nie robiąc nic na boulderze. Zakładałem sobie, że zrobie np. 200, 300, 500 metrów na ściance nie zważając na trudności (tzn. nie byłem w stanie zrobić V drogi na panelu wiec chodziłem po wszystkim, później z czasem zacząłem dopiero zwiększać trudności). Do tego w wakacje doszła ciężka praca fizyczna i zanim się obejrzałem w ciągu roku straciłem 38 kg. Co prawda udało się zejść do 74 kg ale to już była przesada. Minął już jakiś okres i wszystko stabilnie trzyma się w normie, chociaż przez studia trochę brakuje czasu na rozrywki.