ptica Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> > - przy wypinaniu kolejność odwrotna.
> Ten sposob jest jednak znacznie trudniejszy do wykonania - szczegolnie uwolnienie liny z
> przyrzadu.
Wręcz przeciwnie, uwolnienie liny z przyrządu jest łatwiejsze moim sposobem i wymaga mniej szarpaniny. Musze zrobić film. Tylko budżetu nie mam...
> > 2. Kolejna uwaga - błędne ułożenie ręki hamującej, powinna być ustawiona kciukiem DO
> > przyrządu.
>
> No to jest ciekawe - bo dziwnym by bylo, gdyby az tak widoczny blad przepuscili. Moze w ten sposob,
> mimo ze nadgarstek jest niewygodnie wygiety, lina sama sie dociska do kciuka zwiekszajac tarcie, a w
> pozycji odwrotnej (kciuk do gory) blokuje sie line tylko zacisnieciem reki.
Linę w przyrządzie blokuje się zwiększając kąt przegięcia liny w przyrządzie. Tarcie ma działać na metal przyrządu, nie na rękę. Ta ostatnia ma spełniać tylko funkcję regulującą.
> Zdarzalo mi sie to robic karabinkiem i robiac to delikatnie bylem w stanie regulowac tempo
> wydawania liny.
Ty umiesz, ja umiem i znam kilku co też potrafią. Ale wypadki spuszczenia do gleby były. Sam widziałem jak kandydat na instruktora PZA spuścił drugiego na ziemię w trakcie egzaminu z ratownictwa.
No i ucząc takich manewrów uczysz się sam, jakie błędy popełniają ludzie nie mający dużej wprawy...
> Wg mnie brakuje jeszcze tego:
>
> 4. Asekuracja z gory - brak sprawdzenia poprzez szarpniecie reka czy wlasciwa zyla sie samoczynnie
> blokuje pod obciazeniem. Latwo jest w tej pozycji wlozyc zlozona line do przyrzadu odwrotnie, a po
> rozpoczeciu asekuracji juz na ten test za pozno i zostaje tylko spytac: dobrze stoisz? ;)
Tak, masz słuszną rację.
Nawyk sprawdzania jest niezwykle istotny z punktu widzenia bezpieczeństwa.
Tak samo robię z gri - po wpięciu liny zawsze sprawdzam szarpiąc czy dobrą linę wpiąłem.
scandere necesse est