Chapeau bas! Nie dosc, ze dwie drogi to praktycznie 'w ciagu'. Przy okazji warto wspomniec /droga Redakcjo/, o poprzednich przejsciach Z M. Pierwsze Jacka Czyza /jesienia 98/, z blisko 30-metrowym lotem i ucietym repem. W sumie 10 dni. Drugie to przejscie Roberta Siekluckiego . W trakcie czyszczenia jednego z wyciagow, Robert mocno uszkodzil line, ale droge dokonczyl 8-ego dnia.Co ciekawe, bylo to calkiem pozno w sezonie...poczatek grudnia. Zarowno dla Jacka jak i Roberta byly to pierwsze solowki na Capie. Pzdr.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-11-09 17:56 przez Reposado.