Re: OT

Drogi Bogusławie, nie znamy sie osobiście więc dziwi mnie Twoja szczera niechęć do mnie i do moich wtedy partnerów.
Ale postaram się po raz kolejny opisać syutuację sprzed wielu lat , którą nie wiem dlaczego wywołałeś.
Otóż według mnie i Stacha byliśmy wtedy na SZCZYCIE Cerro Torre. Szczyt tej góry to śnieżno lodowe plato utworzone na skalistym wierzchołku - po skończeniu skalnych trudności chodziliśmy po nim bez asekuracji. I właśnie te lodowe formacje wyglądają każdego roku inaczej, w 1996 kiedy my tam byliśmy oprócz grzyba był jeszcze jeden wierzchołek w kierunku północnym na który weszliśmy bez problemu, a wg mojej oceny był on niższy od grzyba o ok.3m. Grzyb w tym sezonie był niedostępny , nikt z ówczesnych zdobywców na niego nie wszedł i nawet nie zawracał sobie tym głowy.
Na Cerro Torre byłem tylko raz i nie wiem jak wygląda wierzchołek w innych sezonach natomiast wtedy, podkreślam to jeszcze raz, wchodzenie na niego byłoby skrajnie ryzykownym wariactwem. Mógłbym to porównać do wchodzenia na czubek nawisu będącego zwieńczeniem góry.
Z tego co pamiętam ta historia była już opisana i zbadana, także przez GG, kilka lat temu na tym forum, więc jeszcze raz ciśnie mi się na usta pytanie do czego potrzebne Ci jest wracanie do niej teraz.

Jacek Fluder