"Tego dnia napieraliśmy do Pointe Brendel, pod którego wierzchołkiem biwakowaliśmy na super komfortowych półach, które pomieściłyby i 10 osób. Według schematu to było chyba 31 wyciągów. Do tego miejsca mieliśmy jeden wyciąg VI+ i kilka szóstkowych. Mimo, że na schemacie Pioli ten odcinek grani jest wyceniony na II-III z miejscami IV-V to w rzeczywistości jest tam solidne wspinanie. "
Robiłem grań Aig.Noire de Peuterey w roku pańskim 1980 z debiutujacym wówczas w Alpach partnerem.
W ścianę weszliśmy bez pośpiechu ok. 10 rano, biwakowaliśmy też na Pt Brendel. Przysięgam, że na tym odcinku nie natknęliśmy się na trudności wieksze niż IV. Jedyny trudniejszy wyciąg jest wyżej i z pewnością nie przekracza V+. Wspinaliśmy się w obuwiu typowym dla tamtych lat tj prowadzacy w korkach a drugi w zawratach (z butami partnera w plecaku).
Poruszam ten wątek wylącznie dlatego, że w trwającej ciągle dyskusji wokół Golden Lunacy
trwa między innymi spór o stromiznę i trudności. Jak widać ten sam odcinek grani, na którym
dość trudno o duże rozbieżności w przebiegu drogi doczekał się bardzo rozbieżnych ocen...
W$