Z tym "na wyciągnięcie ręki" to bym nie przesadzał. Jura (ale nie tylko) już tak ma i na wielu drogach ubezpieczonych masz naturalne ograniczenia na tyle ewidentne, że przynajmniej ja i wielu moich znajomych nie ma problemu z dostrzeżeniem tego, a już na pewno nie jest to powód do zalewania tego forum pytaniami o ograniczenia, a tak jest ostatnio średnio kilka razy w miesiącu. Dziwne bo jeszcze kilka lat temu nie było tego problemu w ogóle. Wg mnie nie jest problemem zrobić drogę tak jak wydaje mi się logiczne i odpowiednio ją sobie przecenić (jeśli jest taka potrzeba) w kołonotatniku, bez zbędnych pytań na forum. Co do Magnezjówki, którą i tak wielu robi z krawędziami nyży, to tam trzymając tychże spokojnie robisz wpinki bez schodzenia z drogi. Na Punkcie na pewno tak nie ma. Jeśli o mnie chodzi to malowanych ograniczników nie uznaję w ogóle i tak robię 100% dróg odpowiednio sobie przeceniając (tak też życzyłbym sobie, żeby było w toposach). Nie uznaję też ograniczników umownych typu "można chwytać ale nie stawać" itp. Jeśli chodzi o naturalne ograniczenia w postaci formacji skalnych to na ewidentnych drogach po ringach jest to dla mnie do przyjęcia. Ideałem byłoby w ogóle się nie ograniczać jak w drogach na własnej asekuracji, gdzie generalnie asekurowalne formacje same wymuszają przebieg.