Warto warto !
Zacząłem wcześniej ale miałem wieloletnią przerwę, więc gdy zaczynałem ponownie około 32, 33, a było lat kilka temu, to prawie jakobym od zera startował.
Obecnie wspinam się jak najgorsza łajza, jak kloc z betonu, jak stróż z parkingu, ale i tak jestem jednym z najlepszych wspinaczy w Polsce południowej - bo się, kurwa, umiem cieszyć wspinaniem dla wspinania ! Czas temu załoiłem VI+ i bylem miszczem świata, w tym roku jestem jeszcze lepszy choć prawie zrobiłem VI-. Nie wspinam się dla cyfry, sławy, kasy, sponsora, podziwu lasek i dla pogardy dla słabszych. Się wspinam bo lubię !
A to pewno też dzięki temu, że umysł i osobowość po 30 choć odrobinę się normalizuje i można z grubsza rozeznać co jest warte napinania a co ma być w życiu najczystszą przyjemnością.
Jak mówi Wilq superbohater: umysł człowieka do 25 roku życia jest jak umysł kompletnego debila, zero sensownego kontaktu.
Więc warto!
Chyba że pytasz o wyczyn i wspin po cyfrę, sławę, kasę, sponsorów, podziw lasek i możliwość pogardzania słabszymi, wtedy nie warto.