reposition Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Nie można jednak powiedzieć, że robisz
> dużo, żeby udowodnić, że w prostacki sposób
> nie zbierasz informacji
Zbiera dane, nie informacje, jak już wskakujemy na zen w skrupulatności.
> dla jakiegoś producenta
> lub dystrybutora, za które ten powinien płacić
> na rynku.
Ech, czuć znak czasu.
> Imię, nazwisko, nazwa uczelni i
> nazwisko promotora nie powinny należeć do
> rzeczy, których należy sie wstydzić.
Zgoda.
> Nie pytasz o żadne konkretne produkty (model
> buta, rodzaj gumy, inne akcesoria), nie interesuje
> Cię rok produkcji ani wizerunek marki.
Moment, daj się chłopu rozwinąć. Zbierze materiał badawczy, zobaczy że kulawy,
dopracuje metodykę i będzie Pan zadowolony.
> najlepszym razie otrzymujesz szczątkowe i
> nieprecyzyjne dane na temat przejawów
> zarządzania produtem przez Fice Ten w Polsce (nie
> trzeba dodawać, że to dla nich rynek
> peryferyjny). Dużo bardziej wartościowe
> informacje zdobyłbyś analizując oficjalne dane
> (dane sprzedażowe, inf. producenta), komunikację
> w prasie branzowej i w internecie, niż męcząc
> ludzi.
A wiesz, że tego nie robi?
> Na koniec - dobrym zwyczajem w przypadku badań
> społecznych jest udostępnienie przynajmniej
> części raportu (wniosków z badań)
> respondentom, tym bardziej, że w tym wypadku z
> pewnością mogliby być nimi zainteresowani.
> Powinieneś z góry to zapowiedzieć.
Zgadza się.
Mateusz Łoskot
"Partycypacja w całym tym procesie jest formą tortury"
--Szalony