yeti362 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ja jednak wiem co pisałem. Sprawdziłem wśród
> swoich dzieciaków i ciemnoty nikomu nie wciskam.
> I nie mówimy o praktyce prywatnej, a publicznej
> służbie zdrowia. W moim mieście, nie pochwalę
> się gdzie, ale takie praktyki są kopiowane
> wszędzie, każdy - nawet wiejski Klub Sportowy
> Wysokie Trawy np. w piłce nożnej robi tzw. spęd
> - przyjeżdża lekarz, dostaje dolę, wchodzą do
> niego po kolei zawodnicy i mają wbitkę/pokazują
> wyniki podstawowych badań/. Moi podopieczni tego
> "zaszczytu" nie dostąpili więc załatwiali
> indywidualnie wg w/w schematu. Przy czym muszę
> się zgodzić, że wygląda to trochę inaczej -
> czytaj drożej np. w Wojewódzkiej Poradni
> Medycyny Sportu,a inaczej u specjalisty np. w
> przychodni lub szpitalu rejonowym. Nie każdy
> szpital takiego specjalistę posiada.
> Nie upieram się też przy tych 50 zetach. Wszak
> VAT poszedł w górę:)
Czyli wiesz jak mozna wmiare dogodnie wyrobic badania lekarskie, ale nie powiesz gdzie ani konkretnie jak to zalatwic.
Bez obrazy, ale nie wydaje sie zebys szczegolnie ulatwial ludziom start w oficjalnych zawodach PP ukrywajac te dane... No chyba ze jestes pewien ze w Twojej okolicy wszystcy ktorzy mogliby byc zainteresowani juz o tym wiedza/juz maja badania?!
Czemu tak sie przyczepilem? Bo po ostatnich zawodach PP mysle ze to jest jedna z glownych barier - brak znanyc/ przetartych sciezek jak zalatwic pewne formalnosci i moc wystartowac na rowni z innymi. Moze to zalatwic klub, organizator (w pewnym zakresie) lub np Ty dzielac sie doswiadczeniem tu na forum lub w lokalnym srodowisku. Tak czy inaczej warto zeby ulatwiac to zawodnikom a nie sie z tym chowac..
pozdr, bulek