Ja jednak wiem co pisałem. Sprawdziłem wśród swoich dzieciaków i ciemnoty nikomu nie wciskam. I nie mówimy o praktyce prywatnej, a publicznej służbie zdrowia. W moim mieście, nie pochwalę się gdzie, ale takie praktyki są kopiowane wszędzie, każdy - nawet wiejski Klub Sportowy Wysokie Trawy np. w piłce nożnej robi tzw. spęd - przyjeżdża lekarz, dostaje dolę, wchodzą do niego po kolei zawodnicy i mają wbitkę/pokazują wyniki podstawowych badań/. Moi podopieczni tego "zaszczytu" nie dostąpili więc załatwiali indywidualnie wg w/w schematu. Przy czym muszę się zgodzić, że wygląda to trochę inaczej - czytaj drożej np. w Wojewódzkiej Poradni Medycyny Sportu,a inaczej u specjalisty np. w przychodni lub szpitalu rejonowym. Nie każdy szpital takiego specjalistę posiada.
Nie upieram się też przy tych 50 zetach. Wszak VAT poszedł w górę:)
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-03-30 21:23 przez yeti362.