twój wywód mnie mało przekonuje kolego Makarze - dokładnie tego sie spodziewałem. "Kolega Makar nie dzwonił, bo nie widział problemu" - a to dobre!
Sugestia, że koleżanka przeczytała komunikat i natychmiast uruchomiła "samodzielne myslenie", tj zaczęła sprawdzać kiedy kto uzyskał uprawnienia i czy aby przypadkiem nie doszło do przekrętu - to dopiero odwołanie do intelektualnej nędzy. Śmiechu warte, albo raczej płaczu.