------------------------------------------------------
> nie szefowałeś, ale byłeś w KS, o to mi chodzi.
Niewiele brakowało żebym i ja był członkiem Komisji Rokowskiego, bo Roko mi to zaproponował
via osobisty telefon od Ciesielskiego. Później zmienił zdanie, co przyjąłem z ulgą bo wiedziałem,
że mój cięzki charakter wcześniej czy później zacznie doskwierać młodzieży. Dzisiaj widać, że
może jednak bym się do czegoś przydał, bo wiem że pilnowanie papierów nie jest jakąś fanaberią tylko
wymogiem protokolarnym. Wnioski, uchwały, głosowania muszą być zapisane, a każdy instruktor
ma do tego prawo wglądu we dnie i w nocy. Poza tym drogi Arturze, ja nie domagałem się dymisji tylko wglądu w protokół.... Dziś jak analizuję aktywność ostatniej Komisji Szkolenia, to tylko jedna sprawa
bulwersuje mnie naprawdę. Otóż zostaliśmy poinformowani, że pierwszeństwo pracy w COS mają aktywiści Komisji Szkolenia... tak, dobrze widzisz... AKTYWISCI. Czegoś takiego nie było nigdy,
nawet za moich komunistyczno-socjalistyczno-lobbystyczno-mafijnych czasów.
W$