Olgo,
Jak wiesz od początku uważałem, że Twoje pytanie jest rzetelne i krytykowałem tych kolegów, którzy próbowali je zbyć argumentem "a u was biją Murzynów".
Uważam, że odpowiedź Roka jest satysfakcjonująca.
Tym nie mniej chyba poczułaś zbyt wiele wiatru w uszach, pisząc powyżej o intencjach bliźnich. Te są nieodgadnione i ewentualnie można o nich rozprawiać na kawce w jakiejś łódzkiej kawiarni.
Zarzucając - czy nawet stawiając tylko znak zapytania - przy intencjach kilku kolegów, którzy podali się do dymisji, wyskoczyłaś ze swoich merytorycznych butów.
To zasługuje na jak najgorszą ocenę.