McAron Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> wacuś Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Plywales na otwartych akwenach ale pewnie nie w
> > morzu tylko w jeziorach, nie jestem w temacie
> ale
> > jestem w stanie sobie uswiadomic roznice... za
> > wikipiedia "Średnia prędkość
> powierzchniowych
> > prądów morskich wynosi około 10 km na dobę,
> > ale niektóre z nich mogą osiągnąć
> prędkość
> > nawet 100–150 km na dobę." W takiej sytuacji
> > wszelkie tabelki i zestawienia nie maja sensu.
>
> Otóż to. I to jest pierwsza wypowiedź w tym
> wątku, która ma coś wspólnego z fizyką.
> Jeśli cieśnina ma szerokość 4 km i są tam dwa
> prądy, z których każdy płynie w przeciwną
> stronę, jeden przy brzegu kontynentalnym, drugi
> po stronie Ziemi Ognistej, to efektywny dystans
> płynięcia (coś, co można porównać z
> tabelkami, basenami, jeziorem itp) wynosi 4 km -
> niezależenie od siły tych prądów.
> Na tej samej zasadzie, chcąc przepłynąć rzekę
> o szerokości 200 m. możemy to zrobić na wiele
> sposobów, przy czym płynąc po najkrótszej
> linii (prostopadłej do koryta rzeki) zmęczymy
> się znacznie bardziej, niż płynąc w tym samym
> kierunku w układzie odniesienia poruszajacym się
> wraz z nurtem rzeki.
> Jej prąd (dopóki nie jest tak silny, by
> wywoływać turbulencje = wiry) nie ma znaczenia,
> bo względem wody przepływamy wówczas 200 m.
> Względem dna może to być nawet kilometr, nie ma
> to najmniejszego wpływu na stopień zmęczenia
> pływaka.
> Rafał przepłynął względem wody około 4 km, i
> to ma znaczenie, a nie obliczony przez kogoś
> dystans względem lądu. Podawanie, a nawet
> mierzenie dystansu względem lądu jest pozbawione
> sensu - chyba, że chodzi o sens marketingowy. Z
> punktu widzenia bezrozumnej gawiedzi 6km brzmi
> lepiej, niż faktycznie przepłynięte 4km.
> I tu sugestia dla Rafała - informując o swoim
> osiągnięciu powinieneś podawać jako
> przepłynięty dystans odległość między
> brzegami (jeśli były w miarę równoległe do
> siebie), czyli coś koło tych 4 km - tyle
> faktycznie przepłynąłeś (lub nieco więcej, bo
> nie miałeś doskonałego naprowadzania na
> optymalny kierunek). To ile ktoś ci zmierzył dla
> poprawienia wizerunku marketingowego (lub
> wykazując się niezrozumieniem praw fizyki), nie
> ma znaczenia.
> Paradoksalnie, gdybyś płynął wolniej,
> przepłynąłbyś większy dystans względem lądu
> - np. 8 km, zamiast 6 km.
Wybaczcie, że odkopuję.
Makaronie wyjaśnij mi taki dylemat, bo idiota mnie zamęcza.
Założyłeś, że w tej rzece popłynie się z prądem. A co jeśli popłynie się pod prąd ? To też przepłynie się, niezależnie od tego jaki dystans się pokonało, jedynie 200 metrów ?