Wyczyn Maćka Berbeki był wielki: pierwszy i na blisko ćwierćwiecze jedyny raz w Karakorum zimą przekroczono magiczne 8.ooo. Styl ataku Berbera-Lwow był "ciut bardziej ekstremalny" niż grupy Denisa (z tego co wiem: po aklimatyzacji w ramach akcji na.. K2, na Broad Peak szli w jednym szturmie, bez uprzednich obozów,depozytów itp - chciałoby się rzec "niemal wysokogórski OS") i szczerze czapki z głów,
ale.. niestety nie osiągnięto szczytu Broad Peak - tak przynajmniej wieszczą relacje,
z autopsji nie wiem, bo tamtej zimy dopiero raczkowałem w Tatrach:-)
o ile w masywie Broad Peak są 3 wybitne przekraczające 7490m wierzchłki:
[
blogk2.com] tu widok na nie z K2 (zdjęcie robiłem z ok.8300m). "brodpiki" to te 3 wierzchołki w prawym górnym rogu (akurat ułożone nad sobą: Północny, Centralny i samym rogu Główny) a na dalszym planie na wysokości "b.p. głównego" nieco od niego na lewo: Gasherbrumy: dwuwierzchołkowy GIV, przełecz i w grupce: GIII, GII i GI(Hidden Peak)
to...
dzielenie Głównego Wierzchołka Broad Peak na: Rocky Summit, Main Summit itp. mija się z sensem (oczywiście "sensem" wspinaczkowym a nie geograficznym, geografem nie jestem).
Nie potrafię teraz znaleść (Piotr Morawski zginął przerabiając swoje www -może ktoś pomoże?) ale pamiętam zdjęcie autorstwa Piotra z Głównego Wierzchołka B.Peak-a: widok na przebytą grań, gdy pisał "gdzieś tam podobno jest Rocky Summit, ale który to nie wiem" - taki m.więcej sens
Ono doskonale ukazywało problem:
[
blogk2.com]
Oba ośmiotysięczne szczyty masywu: lewy Broad Peak Central (pierwsze wejście Polacy!)
i prawy Broad Peak Main (warto zwrócić uwagę, że choć widać ją w dużym skrócie, to już z takiego oddalenia straszy postrzępiona grań)
Z mojej autopsji: na grani Głównego Wierzchołka Broad Peak jest PARĘ wypiętrzeń (i co najmiej jedno równie wybitne jak Rocky Summit) ktorych nie próbuje się liczyć osobnymi szczytami/wierzchołkami.
Refleksja nad karierą "rocky summit" jest tyleż prosta co smutna: punkt ten jest - idąc od przełęczy - na pewno pierwszym, który przekracza 8.ooo i wielu tam właśnie celebruje zdobycie szczytu, zapominając, że doń jeszcze długa droga, o której sporo mógłby powiedzieć np.Piotr Pustelnik:)
Broń Boże nie umniejszam dokonania Maćka Berbeki. Tamten atak sprzed ćwierćwiecza (prehistoria choćby w dziedzinie ciężaru sprzętu, środków łączności i prognoz pogody!) owiany jest wieloma kontrowersjami. Berberka miał na grani (której trudności, zwłaszcza w wietrze nijak nie da się nawet porównać z G2) fatanlą pogodę; a koledzy łącząc się z bazy i podejrzewając - bo wielu w przeciwieństwie do Maćka znało szczyt z letniej wspinaczki, że nie jest to główny wierzchołek - nie powiedzieli mu o tym - czym najprawdopodobniej uratowali mu życie (sic).
jacek
sorry za linki, nadal nie opanowałem sztuki wrzucania na forum zdjęć:-(