Micaj:
> Z dwóch najsłynniejszych megaklasyków tego
> miejsca (Comici-Dimai, Cassin-Ratti) jako
> zdecydowanie przyjemniejszą i piękniejszą
> zapamiętałem drogę Cassina.
> Trudności w sumie nie tak znowu dużo większe -
> kluczowe są dwa wyciągi w okolicach 6b/b+ i
> jeden wyciąg w trawersie wyceniany na 6c+
> (podobno obecnie 7a), ale spokojnie można
> przejść A0.
Tyle, że jedno z tych miejsc za 6b+ jest nie do przehaczenia (mam na myśli okapik na 10 wyciągu). A co do wyceny kluczowego wyciągu - moim zdaniem niewyjęte 7a. I to nie "podobno obecnie", bo dokładnie tyle dał Jean Claude Droyer podczas odhaczenia w 1979 roku, dopiero po kilku latach wycena spadła do 6c+. Dla porównania Szalony z Jerrym Gwizdkiem w 1985 roku "ku swojemu zaskoczeniu nie napotkali wielkich trudności (VI.2 może VI.2+)".
> A Comiciego pamiętam nijako - tłok, spadające
> kamienie... Na tę jedyną drogę ja bym wybrał
> Cassina
A ja Dulfera.
m.b.