To co napisałem nie wynika z mojego doświadczenia tudzież z jego braku a z rozmów ludzi, którzy przechodzili ja właśnie zimą. znam przypadek gościa, który był totalnie zielony a przeszedł orlą z doświadczonym taternikiem. Nie mówię, że wybieram się w pojedynkę, na pałę, nie znając warunków itd. Nie robię tego ani dla chwały ani dla sprawdzenia swoich umiejętności i nie mam kompleksów z tego powodu. Po prostu chcę ją przejść zimą. Jak można się zgubić na orlej? wydaje mi się, że ktoś kto nie szedł wcześniej tym szlakiem może zima mieć porblemy z jego dokładnym odnalezieniem. sytuację pogarsza krótki dzień, co również biorę pod uwagę.
pozdr