Ogólnie popieram w całej rozciągłości poza jedną kwestią. Dosyć niebezpieczne jest budowanie analogii na zasadzie - "Miałem podobną kontuzję - naderwanie przyczepów któregoś mięśnia w plecach". Mięśni jest tam sporo, mają różne funkcje. Podłopatkowy owszem, jest na plecach, ale związany jest z działaniem stawu barkowego i chcąc nie chcąc z nim ma teraz problem max2 (przy założeniu, że diagnoza jest słuszna). Ten mięsień jest jednym z rotatorów. O tej okolicy było już chociażby tu: [
www.wspinanie.pl].
A tu o problemach z samym mięśniem: [
www.massagetherapy.com]
Generalnie to wrażliwa okolica i upierdliwa w leczeniu - u wspinaczy często kontuzjowana ze względu na brak równowagi mięśniowej. Poza kontaktem z lekarzem sportowym powinieneś też skierować się do doświadczonego rehabilitanta.
Pozdrawiam i życzę zdrowia.