Wróciłem z Nangi 15 lipca z lekka wyciorany psychicznie i fizycznie więc piłem i paliłem z mocnym postanowieniem, że trza się brać do treningu bo Elbrus się zbliża. Koncentrowałem się tak do końca lipca i nic. W pierwszym tygodniu sierpnia zacząłem pierwsze truchty. 15 sierpnia wyjechałem z rodziną na wczasy i tu się udało rzucić palenie i przejść do biegów ciągłych drugiego zakresu, interwałów a nawet siły biegowej (skipy A, C, przebieżki, podbiegi po 100m). Przykładowe tygodnie sierpnia:
/może być pomylona kolejność, daję tak poglądowo/
Poń.Siła.
Wt.40min.bc1+6x80m rytmy p-80m marsz
Sr.40min.bc2
Czw.50min.bc1+6x150 rytmy p-150m marsz
Pt.15min.bc1+bc2-8min+7+6+5+4+6+4 p-2min marsz
Sob.60min.trucht
N.120min.bc1 lub Beskidy do uzgodnienia
Poń.Siła.
Wt.40 7x80
Sr.60
Czw.50 7x150
Pt.15 7+7+6+6+6+5+2+2 p-3
Sob.60
N.150 lub B.
Poń.Siła.
Wt.40 5x60
Sr.70
Czw.50 10x100 p-100
Pt.5min.trucht+3x(3km+2km+1km)bc2/bc3,p-trucht tyle ile biegu
Sob.60
N.150 lub B.
Poń.Siła.
Wt.40min.bc1+6x80m rytmy p-80m marsz
Sr.40min.bc2
Czw.50min.bc1+6x150 rytmy p-150m marsz
Pt.15min.bc1+bc2-8min+7+6+5+4+6+4 p-2min marsz
Sob.60min.trucht
N.120min.bc1 lub Beskidy do uzgodnienia
Poń.Siła.
Wt.40 7x80
Sr.60
Czw.50 7x150
Pt.15 7+7+6+6+6+5+2+2 p-3
Sob.60
N.150 lub B.
Poń.Siła.
Wt.40 5x60
Sr.70
Czw.50 10x100 p-100
Pt.5min.trucht+3x(3km+2km+1km)bc2/bc3,p-trucht tyle ile biegu
Sob.60
N.150 lub B.
Poń.Siła.
Wt.15min bc1+10x150m skip A,p-trucht w powrocie.
Sr.(15min bc1+10min bc2+5min bc3)x3 bez p.
Czw.30min bc1+15x100m podbieg(ostro),p-trucht w powrocie.
Pt.60min trucht
Sob.15minbc1+(1min bc3+200m skip A)x7.
N.Marszobieg w górach ok.4-5 godz.
We wrześniu napięcie (intensywność i objętość) rosło aczkolwiek trzeba mocno podkreślić, że ja nie jestem jakimś tam biegaczem i starsze Panie łatwo mnie wyprzedzają co dało się zauważyć w tą sobotę na Kasprowym:
miejsce 139 [biegigorskie.pl] .
Wyjechałem 15 września i koniec treningu - tylko aklimatyzacja.
Z naszej ekipy na Elbrusie byłem najsłabszy. Jako ciekawostkę powiem, że zastosowałem superkompensację węglowodanową i to mi zapracowało: 10 dni diety białkowej, wypłukanie glikogenu z mięśni a następnie na 3 dni przed startem zajadanie po min. 600 gram węglowodanów dziennie tak na maksa. Zrobiłem to. W/g książek zapas glikogenu w mięśniach miałem do 150%/200% stanu normalnego - na 180 a nie tylko 90 min wysiłku. Zdaje się, że mi to zapracowało choć mój czas nie był jakiś tam genialny.
Film z eliminacji pokazuje jakie tempo byłe w stanie rozwinąć:
Artur
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-05 22:48 przez artur hajzer.