Też się zawsze nad tym zastanawiałem.
Potem doszedłem jednak do wniosku, że ograniczniki są dla ograniczonych i po prostu to olałem.
Ale...
Zrobiłem Adrenalinę z tym pancernym chwytem i bez niego. W moim odczuciu jeżeli się zna ruchy po piciokach, to nie jest wcale jakoś kosmicznie trudno, a jak się targa z tej klamy to też nie jest jakoś super łatwo - mnie było bo jestem wysoki i sięgam, ale niższym już tak pięknie nie było.
Zgadzam się z ogólnym trendem do zawyżonych wycen w Łutowcu.
Myślę, że po zakończonych pracach ekiperskich, kiedy przybędzie przejść sytuacja się wyklaruje.
Chyba w słabym stanie asekuracji przez ostatnie dziesięciolecie(cia) należy upatrywać takiej sytuacji z wycenami.
Ode mnie, z tego co pamiętam, bo ostatni raz w Łutowcu byłem 3 czy nawet 4 lata temu (ściśle wspinaczkowo)
Bezdech VI.3
Oktoberfest VI.1
Droga Wolfa VI.2
Adrenalina VI.1
Dostawca tlenu VI.2+
podniósł bym za to Twist do VI.2
wszystko na Łysej o plusa w dół, a te sześćdwójki na jedynki
Płyta CzCh VI.1
za to bardzo chciałbym zobaczyć przecenione Sutki prostytutki i kogoś kto po tej przecenie uzna je za łatwiejsze - sam ich nie przeszedłem.
drogi na Różowej - pół stopnia w dół, ale Różową Panterę bym zostawił.
Postaram się zadekować w Łutowcu na jakiś weekend i odświeżyć ten piękny rejonik. Można jeszcze spać w tym sadzie na przeciw szkoły, pod Słoniem?
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
SJ Lec