Pojechalismy wczoraj za Skałę sprawdzic co akurat graja, bo repertuar znaleziony w czerwcowych Gorach wygladal dosc obiecujaco. Mielismy nadzieje, ze skala ukryta w lesie nie pozwoli nam sie usmazyc w tym ukropie, a i tlumow tam nie spotkamy. Sie spelnilo calkowicie.
Dojazd latwy, znalezienie wejscie na czarny szlak prowadzacy pod skaly tez - choc spacer nim troche sie dluzyl, dopiero chyba czwarta, potencjalnie wspinaczkowa, skala byla docelową.
Skaly naprawde ladne, jenak na najladniejsza turnie prowadza tez najtrudniejsze drogi, VI.1-VI.3. Zas poniewaz wyceny to Stefanowe, bylismy mocno sceptyczni (na poczatku nie wszyscy, bo nie wszyscy mieli doswiadczenia w tym zakresie, ale pod koniec juz wszyscy:) co do ich rzeczywistych trudnosci. Bylo siedem osob, wszyscy prowadzacy max. do VI.1 i w zasadzie kazda ze zrobionych drog odczulismy gremialnie inaczej niz podawala wycena, tzn. dalibysmy od pol do calego stopnia wiecej. Z, o dziwo, jednym wyjatkiem w dol. I tak:
6. Manuał VI- \ wg nas VI/VI+
9. Dysonans III+ (trad) \ IV
12. Politura VI+ \ VI+/VI.1 (po dlugim patentowaniu pierwszej czesci - silowej, w przewieszeniu, po klamach)
14. Rajfurki VI \ VI+/VI.1 (w linii ringow, z chwytem w trudnosciach w rysie z Fujarki - VI)
15. Fujarki V- \ V+ (najwieksze zaskoczenie)
16. Piszczałki V- \ V
17. Tremulant VI+ \ min. VI.1 (jest juz obity, ale tak, ze nikt nie chcial probowac prowadzic)
20. Stopaż V+ \ V-/V (duzo latwiejsza od Fujarek, latwiejsza od Piszczalek - jeden za duzy runout)
21. Filar Miecha V+
Prosi sie o powtorzenia, wycen potwierdzenia, skaly uzywanie, zielsku, piachowi i pajakom zycia utrudnianie :)
Podziekowania wielkie dla Stefana i wszystkich, ktorzy nad tym pracowali za mase roboty i znalezienie tak fajnego miejsca, z potencjalem rozwojowym na dodatek, a takze za dostarczenie okazji do pozwiedzania bardzo malowniczych okolic po drodze.
Mam tez pytanie do ekiperow - dwie skaly, tuz przed Organami, maja juz rowniez ringi - jedna wyglada jakby juz byla skonczona, druga, trudniejsza, w fazie projektow. Mozna prosic o topo, albo choc opisowe, drog na tej pierwszej, blizszej Organom?
W sumie wiec wspinanie bardzo przyjemne, skala ladna i lita, bardzo fajna miejscowka, szczegolnie w upaly - mimo 33 stopni bylo zaskakujaco przyjemnie. Komary po drodze zapowiadaly rzez, ale pod skala daly zyc. Muzyka Organowa w przyrodzie brzmiala dla mnie piekniej niz ta w murach :)