Wczoraj zaobserwowałem, że na Okienniku Skarżyckim często mały ptaszek wlatuje do pierwszej dużej klamy na Drodze Bodhisatwy (na lewo od (chyba) 2 wpinki) - chyba nie ma tam gniazda, bo wspinaczka o niczym "podejrzanym" nie mówiła, więc to bardziej informacja po to, aby się nie przestraszyć nagle wylatującego ptaka, no i aby nie strzelać do tej klamy coby ptak palpitacji serca nie dostał (;
Gniazdo w wielkiej klamie na Dzień jak co dzień / Niebieskie karimaty oczywiście dalej obecne, do tego dwie ciekawostki:
1. Ptak często próbuje przestraszyć wspinaczy poprzez "szybowanie" nad ich głowami (specyficzny dźwięk podobny do spadającej swobodnie liny).
2. Ptak ten ma zwyczaj załatwiać się tuż po wylocie z gniazda, więc stanie pod tą drogą (2-3 metry od skały) może być niebezpieczne <;
4\/3!!