W Isili spanie na dziko jest w pełni tolerowane więc o tym nie bedę pisał. Proponuję zaoszczędzoną kasę przeznaczyć na Camp w Cala Gonone.;-) Dlaczego? Wspinając się 3 dni w wąwozie Cala Fiuli dwa razy z rana widziałem lokalnych kanarów. Oczywiście bez rozbijania namiotów się da, trzeba tylko wstawać baaardzo wcześnie. Wody tam nie ma, ale mając plastikowe butle (najlepiej 5l lub więcej) można napełnić je w toalecie przy porcie (w Cala Gonone). Właściciel Campu jak zobaczył że chcemy wodę delikatnie nam odmówił ;-)
Samo wspinanie rozjebane po wielu mocno oddalonych od siebie sektorach, wiec z buta nie wiele zobaczysz. Duża różnorodność dróg, generalnie bomba.